W większości polskich firm wysokość wynagrodzenia na poszczególnych stanowiskach nie jest informacją dostępną dla zatrudnionych. Uważa się, że to element umowy o pracę, który powinien pozostać wyłącznie między pracodawcą a pracownikiem. Zdarza się nawet, że zatrudnieni są zobowiązani są do podpisania klauzuli poufności, zakazującej wyjawiania swoich zarobków. Rozmawianie o pieniądzach uważa się za zachowanie nietaktowne nawet podczas rozmowy kwalifikacyjnej, a przecież wysokość wynagrodzenia jest jednym z kluczowych elementów decyzji o podjęciu nowej pracy.
W rezultacie jedynie w 4% polskich przedsiębiorstw pracownicy znają swoją siatkę płac, a w niecałych 20% przedsiębiorstw mają wgląd w średnie przedziały wynagrodzeń na poszczególnych stanowiskach. Podobne problemy nie są tylko naszą domeną, tak dzieje się także w innych krajach Unii Europejskiej.
Uważa się, że ten brak transparentności wynagrodzeń jest powodem ciągłego istnienia luki płacowej (pay gap) – różnicy między wynagrodzeniami kobiet i mężczyzn. Według Eurostatu w 2021 r. luka płacowa w Unii Europejskiej wynosiła średnio 12,7%. W Polsce było to 4,7%.